Forum www.partyroom.fora.pl Strona Główna
->
Wszystko i nic
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Nasz Room
----------------
Wszystko Dla TD
Numery GG naszych TD
Off-Topic
----------------
Wszystko i nic
Liga pokoju PR
----------------
Zapisy
Wyniki
Kontakt Do Graczy Ligi
Wszystko co jest prawem - regulamin
Problem z kontaktem
Masters Party Room
----------------
Zapisy
Wyniki
Lista kontaktów
Regulamin
Rozstawienie
Pytnia związane z Mastersem
Problem z kontaktem
Reklama
----------------
Party Room-Nasza Strona
Radio Party
Pajacyk
Fotosik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
walus
Wysłany: Nie 13:27, 25 Maj 2008
Temat postu:
Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jak masz na imię?
– Jasiu.
– A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
– Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
– Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Jasiu, nie możesz się tak poddać. Musisz jutro jeszcze raz iść do cyrku!
Smutny Jasio poszedł do cyrku i pech chciał, że znów musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Po rozpoczęciu występu znów na arenę wyszedł Klaun Szyderca i widząc Jasia podszedł do niego i mówi:
- Widzę tutaj mojego przyjaciela Jasia! Proszę, powiedz mi, Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! - znów zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca.
Wszyscy ludzie w cyrku zaczęli się śmiać, a Jasio, któremu zrobiło się bardzo przykro wrócił do domu i powiedział o wszystkim tacie. Jego tata na to:
- Jasiu, jutro jeszcze raz pójdziesz do cyrku!
- Ale tato, ja nie chcę! Tam jest Klaun szyderca, on znowu się będzie śmiał!
– Nie martw sie Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
– Spierdalaj!
Pysina
Wysłany: Pią 22:29, 23 Maj 2008
Temat postu:
"Moim zdaniem seks to jedna z najpiękniejszych, najbardziej naturalnych, najzdrowszych rzeczy, jakie można kupić za pieniądze."
Tom Clancy
"Znacie to spojrzenie, które rzuca wam kobieta, kiedy ma ochotę na seks? ...Ja też nie."
Steve Martin
"Uprawianie seksu przypomina grę w brydża. Jak siż nie ma dobrego partnera, to lepiej mieć dobrą rękę."
Woody Allen
"Biseksualizm podwaja twoje szanse na randkę w sobotni wieczór."
Rodney Dangerfield
"Pozwolić feministkom decydować o seksie to jak zafundować psu wakacje w Chinach."
Matt Barry
"Seks po dziewięćdziesiątce jest jak gra w bilard przy pomocy sznurka."
Camille Paglia
"Seks jest jednym z dziewięciu powodów do reinkarnacji. Pozostałych osiem się nie liczy."
George Burns
"Kobiety umieją udawać orgazmy. Za to męźczyźni potrafią udawać całe związki."
Sharon Stone
"Moja dziewczyna zawsze się śmieje podczas uprawiania seksu - wszystko jedno, co akurat czyta."
Steve Jobs
"Moja matka zdawała się nie dostrzegać ironii w nazywaniu mnie s****ysynem."
Jack Nicholson
"Clinton kłamał. Mężczyzna może zapomnieć, gdzie zaparkował samochód albo gdzie mieszka, ale nigdy nie zapomni seksu oralnego, nawet jeśli był bardzo kiepski."
Barbara Bush
"A, tak, rozwód. To słowo pochodzi od łacińskiego: wyrwać męźczyźnie jaja przez portfel."
Robin Williams
"Kobiety narzekają na zespół napięcia przedmiesiączkowego, a dla mnie do jedyny czas w miesiącu, kiedy mogę naprawdę być sobą."
Roseanne
"Kobiety potrzebują powodu, żeby uprawiać seks. Mężczyźni potrzebują jedynie miejsca."
Billy Crystal
"Jak wynika z najnowszych badań, kobiety twierdzą, że czują się mniej niezręcznie, kiedy rozbierają się przed mężczyznami, niż gdy rozbierają się przed innymi kobietami. Według nich kobiety są zbyt krytyczne, podczas gdy mężczyźni, rzecz jasna, są zwyczajnie wdzięczni."
Robert De Niro
"Mamy nowy kryzys w medycynie. Lekarze alarmują, że wielu mężczyzn jest uczulonych na lateksowe prezerwatywy. Jako reakcja alergiczna występuje u nich duża opuchlizna. No to w czym problem?"
Dustin Hoffman
"W pismach dla mężczyzn jest niewiele porad, bo mężczyźni myślą Wiem, co robię. Pokażcie mi tylko jakieś gołe ciałko."
Jerry Seinfeld
"Zamiast żenić się po raz kolejny, znajdę jakąś kobietę, której nie lubię, i podaruję jej dom."
Rod Stewart
"Rozumiecie, problem polega na tym, źe Bóg dał mi mózg i penisa, lecz krwi tylko tyle, żeby zasilać jedno."
Robin Williams
Pysina
Wysłany: Pią 10:14, 23 Maj 2008
Temat postu:
Pysina
Wysłany: Czw 22:17, 22 Maj 2008
Temat postu:
Za onetem - komentarze powalają na kolana (twórczość onetowych komentatorów) :DDDD:
Kiedyś jechałem Tirem wąską ulicą. Musiałem przepuścić osobówkę jadącą z naprzeciwka i zjechałem na pobocze. Niestety pobocze było grząskie i połowa tira zakopała się w nim. Nijak nie szło tego wyciągnąć. Wiozłem na pace masę sprzętu elektronicznego, bo jestem kierowcą z floty zakładowej, więc jak okoliczni złodzieje dowiedzieli się o tym, to zaczęli mnie atakować. Było naprawdę groźnie. I nagle zjawił się Roger, położył wszystkich złodziei, związał ich i zaprowadził do więzienia, a następnie pomógł wyciągać mi TIRa. Po prostu go wypchnął z pułapki. A wszystko od momentu jego zjawienia się, do momentu, kiedy mój TIR był oswobodzony minęło 10 minut. Kiedy opowiedziałem o tym mojemu szefowi - chciał mu dać najnowszy model telewizora. Roger nie przyjął, powiedział, byśmy go dali bardziej potrzebującym. Roger to jest gość!
Roger to jest gość. Kiedyś siedziałem w publicznej toalecie i gdy już chciałem wyjść okazało się, że nie ma papieru . Wzywałem pomocy, ale nikt mnie nie słyszał. Po 2 godzinach, gdy już żegnałem się ze światem pojawił się Roger z zapasem miękkiego papieru i do tego z odświeżaczem do powietrza! Roger to jest gość!
To prawda - Roger to jest gość! Kiedyś szedłem ulicą zamyślony, zanim się spostrzegłem zrobiło się ciemno i zimno, wilki wyły, komary cięły i zgłodniałem. W tej chwili pojawił się Roger z latarką na czole, kocem polarowym, karmą dla wilków, muhozolem i pysznym kebabem, dałem mu za to 7 złotych a on po prostu wziął 2 złote na tramwaj, a 5 oddał. Roger to jest gość, nigdy go już później nie widziałem, ale słyszałem jak baby na straganie opowiadały, że tego samego wieczora udrożnił 2 studzienki i zafundował malcom pyszne gofry...
Roger to jest gość. Skasował za mnie bilet w tramwaju. A potem pozwolił usiąść na kolanach
Roger to jest gość. Kiedyś jechałem rowerem po stromym zboczu i nie wiadomo dlaczego nagle łańcuch mi się zerwał i hamulce przestały działać. Kiedy odmawiałem dziesiątek różańca zauważyłem cień, który nadchodził z tyłu. Na początku go nie rozpoznałem, ale kiedy jadąc także na rowerze zbliżył się do mnie to ... to był On, Roger. Na pełnej szybkości rowerów zaczął mi pomagać. Szybko zmienił łańcuch (nawet naoliwił), rozpoznał usterkę hamulców i nawet zauważył, że mam przebite przednie koło, ale cud, że miał zapasowe i w mgnieniu oka zmienił na dobre, napompowane. Nie wiedziałem jak mu dziękować, ale powiedział, że każdy by tak zrobił i pojechał w swoją stronę. Roger to jest gość!
Roger to super gość, wracałam kiedys z dyskoteki poźną nocą i przyczepiło sie takich pięciu, chcieli mnie zaciągnąć do samochodu i tam schańbić. Wtedy pojawił sie Roger, wyciągnął mnie stamtąd, zgwałcił ich wszystkich, po czym powiedział: Wiedzcie ze nie czerpałem z tego przyjemności, zrobiłem to by uświadomić wam jak wielka krzywde chcieliście uczynic tej dziewczynie. Taki z niego gość
walus
Wysłany: Pon 10:33, 19 Maj 2008
Temat postu:
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli,podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotr
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się jebać!
walus
Wysłany: Pon 0:42, 19 Maj 2008
Temat postu:
Jechał chłopczyk na rowerze, zatrzymał go policjant na koniu i mówi:
- a ty to ten rowerek od Mikołaja dostałeś?- pyta delikatnie
- tak...
- to powiedz, żeby za rok Mikołaj sprawi ci światełko, odblaski, dzwoneczek ...i 50zł mandatu!!!
- dobrze, a pan tego konia też od Mikołaja dostał?- pyta malec
- tak...
- to niech pan powie, żeby na drugi raz Mikołaj dał panu konia z chujem między nogami A NIE NA GRZBIECIE!!!
walus
Wysłany: Pon 0:41, 19 Maj 2008
Temat postu:
Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?- Jak dla mnie ok.- Już się bałem,
że będziesz miała coś przeciwko...- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?
walus
Wysłany: Pon 0:40, 19 Maj 2008
Temat postu:
Kazik od zawsze robił to co lubił : calowal żonę, wślizgiwal się do wyrka i od razu zasypiał.
Pewnego dnia obudził się obok podstarzalego faceta
ubranego w bialy szlafrok.
- "Co ty do kurwy nędzy robisz w moim łóżku?
...I kim do cholery jestes?"- zapytal facet.
"To nie jest twoja sypialnia.
Jestem Sw. Piotr i jestes w niebie" - dodał.
"Że co Twierdzisz, że jestem martwy? Nie chce umierac, jestem na to jeszcze za młody!
Chcę natychmiast wrócic na Ziemie!"
- "To nie takie proste"- odpowiedzial swięty.
"Mozesz wrócic jako kura, albo jako pies.
Wybór nalezy do ciebie"
Kazio pomyslal przez chwile i doszedl do wniosku, że bycie psem jest
stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące.
Biegnie po zagrodzie z kogutem nie moze być złe. "Chcę
powrócic jako kura" - odpowiedzial.
W kilka sekund pózniej znalazl sie w skórze
całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczul, ze jego kuper zaraz eksploduje.
Wtedy podszedl do niego kogut.
"Hey! To pewnie ty jestes ta nowa kura,
o której mówil mi Sw. Piotr"- powiedzial kogut
Jak ci sie podoba bycie kurą?
"No jest ok, ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
"Ooo, no tak.
To znaczy, że musisz zniesc jajko"- powiedzial kogut "
Jak mam to zrobic?"
"Gdaknij dwa razy i zaprzyj sie jak najmocniej
potrafisz".
Kazio zagdakal i zaparl sie jak najmocniej potrafil.
Nagle "chlus" i jajko bylo juz na ziemi. "Lol to bylo zajebiste"
powiedzial Kazik.
Zagdakal jeszcze raz, zaparl sie i wypadlo z niego kolejne jajo.
Za trzecim razem, gdy zagdakal uslyszal krzyk swojej zony :
"Kazik, co ty, ku*wa robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko."
walus
Wysłany: Pon 0:38, 19 Maj 2008
Temat postu:
Paweł 0:36:44
Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się bawią i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował. Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
- Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki.
Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo! W końcu bierze kieliszek z limonką... W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej -słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny. Dziewczyna uśmiecha się szczerze i szeroko:
- I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę: "Zemsta za Loda."
walus
Wysłany: Pon 0:35, 19 Maj 2008
Temat postu:
Leci facet samolotem i strasznie mu się zachciało lać.
Idzie wiec do kibla. Męski zajęty, wiec wchodzi do damskiego.
Usiadł na kiblu, zrobił swoje i nagle spostrzegł trzy klawisze oznaczone
FA, AA i ATR.
Myśli, cholera spróbuje co i tam, hm.
FA to pewnie Fresh Air wcisnął no i rzeczywiście świeżutkie powietrze.
No to kolejny klawisz AA , hm... AA to pewnie Aromatic Air.
Wcisnął i rzeczywiście pięknie zapachniało.
Jeszcze został ATR. Hm... myśli myśli i nic nie może wymyślić.
W końcu nie wytrzymał i nacisnął.
Nagle straszny ból, pociemniało mu w oczach i strącił przytomność.
Obudził się w szpitalu.
Stoi nad nim doktor i mówi:
Co pan robil w damskiej ubikacji to się domyślam ale po cholerę pan wciskal ATR - Automatic Tampon Remove ???
walus
Wysłany: Pon 0:34, 19 Maj 2008
Temat postu:
Stasiek jedzie autem i na światłach walnął w dwóch pedałow. Wychodzą wszyscy z aut i Stasiek mówi:
-Chłopaki dogadajmy się, dam wam 1000 zł. i po sprawie, OK?
-Tadzik dzwoń na policję.-odpowiada facet.
-Chłopaki spokojnie, dogadamy się jakoś, daje 5000 zł.
-Tadzik dzwoń na policję.-mówi koleś.
-Spokojnie chłopaki, daje 10 000 zł. i grosza więcej.
-Tadzik dzwoń na policję.
-A chuj wam w dupę, dzwońcie!!!
-Tadzik nie dzwoń na policję, właśnie się dogadaliśmy.
walus
Wysłany: Pon 0:32, 19 Maj 2008
Temat postu:
Caryca Katarzyna szukała wytrawnego kochanka lecz żaden z kandydatów nie wytrwał dłużej niż 50 orgazmów. Katarzyna była niepocieszona. Wkrótce jednak dowiedziała się ze w dalekiej syberyjskiej puszczy mieszka młody drwal który może zaspokoić każda kobietę. Udała się Katarzyna do owego drwala i mówi:
- Albo zaspokoisz mnie 100 razy albo mój kat zetnie ci głowę.
Drwal się zgodził i wspólnie z caryca odliczali kolejne orgazmy drwala:
- 1, 2, 3, ..50 ........90 ..... Katarzyna już nie wytrzymuje ale drwal mówi miało być 100 to będzie 100 i liczą dalej. Gdy doszło do 99 orgazmu Katarzyna kłamiąc krzyczy:
- 100!
- Nie 99 mówi drwal.
- 100 według moich rachunków jest już setny raz.
- Caryco mówi drwal ja jestem człowiek prosty ale uczciwy pogubiliśmy się w rachunkach więc zaczynamy od nowa!
walus
Wysłany: Pon 0:32, 19 Maj 2008
Temat postu:
Do księdza w pewnej parafii ma przyjechać biskup. No to ksiądz postanowił pójść na ryby i własnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi nad rzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... coś potężnego się złapało.
Ciągnie, ciągnie, ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do księdza i mówi:
- Niech ksiądz da mi wędke, wyciągnę sukinsyna!
Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:
- Ale duża ryba. Dziękuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na miejscu...
- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aaa, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu i na obiad!
Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.
Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?
- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...
- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aaa, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszcze, później gosposia go przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...
Zakonnica oczyściła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?
- No, ryba duża, ale to słownictwo...
- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aaa, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrządzę, biskup przecież dzisiaj przyjeżdża...
Późne popołudnie. Ksiądz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają. Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:
- O, jaka duża ryba!
Ksiądz: - Tak, niezłego suknisyna złapałem!
Zakonnica: - A ja tego sukinsyna wyczyściłam!
Gosposia: - A ja sukinsyna przyrządziłam!
Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:
- Kurwa, widzę, że jesteście sami swoi. No to zjedzmy tego chuja!
walus
Wysłany: Pon 0:27, 19 Maj 2008
Temat postu:
Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala. Doktor obejrzał jego ręce i mówi:
- Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić.
- Panie doktorze ale ja nie mam tych palców.
- Jak to nie masz tych palców? Chłopcze mamy XXI wiek, mikrochirurgię, profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz że nie wziąłeś tych palców. DLACZEGO?
- A jak kurwa miałem je niby pozbierać?
walus
Wysłany: Pon 0:26, 19 Maj 2008
Temat postu:
Niedoświadczona dziwka pyta doświadczonej dziwki:
-jak ty to robisz ,że w jeden dzień możesz zarobic ponad milion
-normalnie jak się z kimś bzykam to wkładam sobie w pizde petarde i mówie "pękła mi błona dawaj miliona"
No więc niedoswiadoczna dziwka posłuchała doświadczonej
bzyka się z niemcem włożyła w pizde petarde, a tu nagle buuumm
-pękła mi błona dawaj miliona!
No to niemiec jak to niemiec dał milion euro
Bzyka się z ruskiem włożyła w pizde petarde, a tu nagle buuuummm
-pękła mi błona dawaj miliona
No to rusek jak to rusek dał milion rubli
bzyka się z polakiem włożyła w pizde petarde a tu nagle buummm
-pękła mi błona dawaj miliona
Polak:
-chuj z twoją błoną jaja mi płoną
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme ©
Zarron Media
Regulamin